poniedziałek, 6 kwietnia 2015

O książce - tak napisała Pantera

Przeniknelo...
... do mnie z dalekiego swiata cacuszko, na ktore dlugo czekalam, za ktorym tesknilam i ktore chcialam wreszcie dotknac. Teraz trzymam je w rekach, glaszcze, ogladam z pietyzmem, delikatnie dotykam, czytam przeznaczona dla mnie dedykacje. To efekt bardzo ciekawego PROJEKTU Abigail, osoby niezwykle kreatywnej, poetki, projektantki grafiki, fotografki, talentu samoistnego w wielu dziedzinach. Wielu z nas nie tylko trzymalo kciuki za powodzenie owego projektu, ale i wspieralo go, obserwowalo i denerwowalo sie, czy Abi podola wyzwaniu, czy sie uda. Jeszcze przed uplywem terminu koncowego wiedzielismy, ze sie powiodlo! Ksiazka zostanie wydana! I oto mam ja, nadeszla! Widzialam te ksiazke na zdjeciach i filmach, ale to zupelnie cos innego niz moc trzymac ja w dloniach. Jest moja, moja wlasna. Mam!
Ksiazka jest jeszcze ladniejsza niz na zdjeciach, wykonana z taka starannoscia, jakiej sie w tych czasach nie spotyka, nie klejona lecz zszywana, kazda strona ma sens i jakies przeslanie. Nie moge sie dosc nazachwycac. Lucynka, jestes tak utalentowana, ze nie wiem! Bardzo Ci dziekuje za przesylke i dedykacje. Przeniknelo... wiem...

(oryginalny wpis Anny Marii P. pod linkiem u samej góry i TUTAJ)

2 komentarze: